Marcowy poranek w Różanymstoku: barokowy dawny klasztor dominikański, boczna nawa bazyliki,  eks klasztor prawosławny
Marcowy poranek w Różanymstoku: barokowy dawny klasztor dominikański, boczna nawa bazyliki, eks klasztor prawosławny
rozanystok rozanystok
211
BLOG

Fundament dla Matki Boskiej

rozanystok rozanystok Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Po co Matce Boskiej fundament?
Ej, ej – skoro Jezus powiedział św. Piotrowi, że Kościół swój na skale zbuduje, to i dla Matki Boskiej fundament żadną ekstrawagancją nie jest.

Tym bardziej, że nie jest to fundament byle jaki: sięga na 120 cm w głąb ziemi -
to tak prawie do piersi średniowysokiego mężczyzny.
Bo w przeszłości, w tej części Grodzieńszczyzny mrozy bywały tęgie i grunt przemarzać potrafił głęboko, a że wszystko zmiennym jest, a klimat – to już w szczególności, nie można dać zwieść się łagodności dzisiejszego, marcowego poranka.

Oczywiście ponad powierzchnię ziemi wystaje tylko warstwa betonu o grubości jakichś 10 cm, a ponad nią widać pręty zbrojeniowe, które wzmocnią kamienną konstrukcję przyszłego postumentu.

Właśnie - czego jak czego, ale kamieni każdej wielkości, kształtu oraz barwy, ziemia tutejsza dostarcza w wielkiej obfitości. Rok temu napisałem tekst tym różanostockim kamieniom poświęcony, gdzie zamieściłem też zdjęcia tych okazów.*

Tak przy okazji: wiecie, jak wygląda dłoń człowieka, który specjalnym młotkiem obłupuje kamienne kostki, dopasowując je do wymiarów podestu?

Wygląda tak, jak dłoń człowieka wykonującego ciężką pracę fizyczną – jest spracowana. I godna szacunku. Dla mnie przynajmniej jest godna.

A odpryski kamieni - jasno i ciemnoszarych, czerwonawych, leżą na ziemi, jako dowód na to, że nie wszystko da się w 21 wieku zrobić maszynowo.

Zimy w Różanymstoku już dawno nie ma, a i tak jakby jej w tym roku nie było: 12-13 stopni powyżej zera to jest niemalże tak ciepło, jak na zachodzie Polski.

Śniegu też było jak na lekarstwo, ale dzięki temu prace budowlane mogą być prowadzone bez przeszkód, bo nie trzeba dosypywać do cementu specjalnego proszku, umożliwiającego pracę z betonem przy temperaturze do -5 stopni oraz - co jeszcze ważniejsze - bez ryzyka zachorowania.

Postument jest budowany (jak to w Różanymstoku) starannie: to znaczy po ułożeniu i zabetonowaniu kolejnej warstwy kamieni, konstrukcja na noc jest okładana zabezpieczającą przed zimnem płachtą, a następna warstwa jest nadbudowywana dopiero po upewnieniu się, że poprzednia jest już całkowicie przez beton związana.

Owszem, będzie to budowanie postumentu trochę trwało, ale to nie jest, przepraszam - partanina budowlańców, którzy potrafią położyć asfalt tylko po to, by go potem rozpruć i ułożyć pod nim stosowne instalacje (sam coś takiego widziałem).

I teraz dochodzimy do wyjaśnienia tytułu tego tekstu:

na tym wspaniałym, zbudowanym z różanostockich kamieni postumencie, posadowionym niemal centralnie (żeby nie powiedzieć – strategicznie) pomiędzy bazyliką, barokowym, dawnym klasztorem dominikańskim, XIX wiecznym i zbudowanym w stylu imperialnym dawnym klasztorem prawosławnym oraz ogrodem, będzie stała figura Matki Boskiej.

Figura będzie jak na tak solidny fundament i postument niewielka.

Ale zakonnicy myślą, że tak to określę, perspektywicznie:

jeśli kiedyś ktoś z następców postanowi zmienić figurę Matki Boskiej na większą, to ten, zbudowany w Roku Pańskim 2015 fundament i postument nie zawiodą.

Jaki z tego morał?

A taki, że jak się dysponuje solidnym, mocnym fundamentem, to nawet Matka Boska nie będzie miała nic przeciwko temu, żeby sobie na nim przystanąć i nie tylko po to, żeby z bliska na ten maleńki Różanystok popatrzeć, ale i żeby się nad człowiekiem i jego życiem pochylić.

* http://rozanystok.salon24.pl/574249,kamienie-wolac-beda

Zobacz galerię zdjęć:

Marcowy poranek w Różanymstoku:  d. klasztor prawosławny, boczna nawa bazyliki, płot ogrodu, barokowy d. klasztor dominikański
Marcowy poranek w Różanymstoku:  d. klasztor prawosławny, boczna nawa bazyliki, płot ogrodu, barokowy d. klasztor dominikański Marcowy poranek w Różanymstoku: szczyt byłego klasztoru prawosławnego, boczna nawa i wieża bazyliki, d. klasztor dominikański Marcowy poranek w Różanymstoku: bazylika przez krzew dzikiej róży widziana pryzma kamieni, które posłużą do budowy postumentu Pryzmy  kamieni, kamieniarz przygotowujący się do pracy. W tle - d. klasztor prawosławny dzięki dodatkowi tego proszku, można pracowac z betonem nawet w temperaturze do -5 stopni Celsjusza pierwsze 4 kamienie postumentu  spojone z fundamentem pierwszy rząd  kamieni postumentu  spojony z fundamentem odłupane kamieniarskim młotkiem odpryski kamieni odłupane kamieniarskim młotkiem odpryski kamieni osłoniony na noc przed zimnem, pierwszy rząd  kamieni postumentu  spojonych z fundamentem Marcowy zachód słońca w Różanymstoku - barokowy, dawny klasztor dominikański i w tle bazylika Marcowy zachód słońca w Różanymstoku - bazylika Marcowy zachód słońca w Różanymstoku - bazylika z boku i ogród Marcowy zachód słońca w Różanymstoku - widok na okoliczne pola
rozanystok
O mnie rozanystok

DUCHOWI SYNOWIE ŚW. JANA BOSKO - OJCA I NAUCZYCIELA MŁODZIEŻY

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości